Łukasz Glanc
Kl.1 eF
Recenzja powieści autorstwa Petera Wattsa „ Ślepowidzenie”
Do przeczytania tej książki namówił mnie mój tata, który jest fanem tematyki science fiction.
Zawsze razem oglądamy filmy z tego gatunku, jednak chciałem na własnej skórze przekonać się czy
przeczytanie takiej książki będzie równie fajne jak oglądanie filmu.
Autor
Peter Watt sur. 25 stycznia 1958 roku w Calgary.
Z wykształcenia jest biologiem, który zajmował się ssakami. Jego felietony publikowane są w polskim
miesięczniku „ Nowa Fantastyka”
Nagrody jakie zdobył:
Hugo za najlepszą nowelę dla opowiadania Wyspa w roku 2010
Nagroda Sfinks w kategorii Zagraniczna powieść roku 2008
Nominacja dla nagrody Hugo w kategorii powieść dla powieści Ślepowidzenie w roku 2007
Narratorem i głównym bohaterem jest człowiek, któremu w dzieciństwie wycięto połowę mózgu,
Operacja ta była związana z padaczką w książce jako Synetyk Sirim Keeton
Bierze on udział w wyprawie kosmicznej, której celem jest rozpoznanie i nawiązanie kontaktu z obca
cywilizacją. Wyprawa ta jest następstwem sytuacji gdzie ziemia została otoczona jakby siatką
świetlików. Można sobie wyobrazić to tak jakby ziemia została otoczona milionami aparatów
fotograficznych, które w jednym czasie zrobiły zdjęcie naszej planecie a następnie odleciały w
kosmos.
Ludzkość chciała poznać przyczynę no i nawiązać kontakt z obcą cywilizacją, która do nas na chwilę
zawitała. W tamtym czasie poziom technologiczny stał już na bardzo wysokim poziomie i można było
wykonywać długie loty kosmiczne.
W wyprawie udział biorą:
Lingwistka, biolog, doświadczony żołnierz oraz synetyk (nasz bohater)
Dowódcą statku jest wampir, który kiedyś został zrekonstruowany przez ludzi. Jego możliwości i
inteligencja mają zapewnić sukces całej misji.
W obłoku Orta załoga spotyka dziwny obiekt. Próba kontaktu nie daje żadnych rezultatów.Na statku dochodzi jednak do przełomu ponieważ w pewnym momencie załoga dysponował już
dwoma obcymi obiektami, które zostały pozostawione w celu obserwacji jak będą komunikowały się
miedzy sobą.
Nie chciałbym zdradzać całej fabuły więc nie opisze do końca tego procesu, ale chciałbym zaznaczyć,
że w tej powieści autor chciał pokazać inny sposób wyobrażenia sobie kontaktu z obcymi.
Bo tak naprawdę ludzkość szuka w obcych odbicia lustrzanego, co w tym przypadku na początku
przynosiło zgubne efekty komunikacji.
Całość dopełnia jeszcze sytuacja emocjonalna na statku między załoga a dowódcą, co również jest
ciekawym wątkiem.
Moim zdaniem powieść jest bardzo trudna w samym czytaniu, ponieważ aby zrozumieć niektóre
treści należy poczytać przypisy i je sobie rozpoznać w internecie.
Auto poświęcił wiele godzin na konsultację w dziecinie medycyny, astrofizyki i lotów kosmicznych tak,
żeby jak najbardziej realnie opisać procesy zachodzące w lotach kosmicznych.
Obcych nie należy postrzegać jak dobrych wujków.
Mogą to być istoty o konstrukcjach, których człowiek nigdy nie zrozumie i może nawet nie wiedzieć,
że obcy z nami się już komunikują, tylko, że my mamy zamknięte oczy bo musimy mrugnąć.
Polecam lekturę dla bardzo wytrwałych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz