Jakub Preg II mps
Recenzja książki ,,Hobbit,czyli tam i z powrotem”
Książką, którą ostatnio przeczytałem był „Hobbit, czyli tam i z powrotem” autorstwa Johna
Ronalda Reuela Tolkiena. Pisarz ten, uważany za jednego z najlepszych filologów swych
czasów, wybrany został przez czytelników „Timesa” pisarzem XX wieku. Tolkien jest jednym
z tych nielicznych artystów, o których można powiedzieć, że stworzył własny gatunek
literacki. Znajduje on wielu naśladowców i od lat ispiruje autorów fantasy. Sukces wydanego
w 1937 roku „Hobbita” zachęcił literata do kontynuacji opowieści o Śródziemiu. Czytelnicy
musieli jednak długo czekać, bo pierwszy tom trylogii „Władca Pierścieni” ukazał się dopiero
w 1954 roku.
„Hobbit” zalicza się do powieści przygodowych. Tematem utworu jest podróż, w jaką
wyrusza drużyna. Podróż w trudnych warunkach: deszczu, wietrze, poprzez lasy, góry, rzeki
staje się główną atrakcją dla czytelnika. Dotychczasowe życie Bilba związane było z jego
norką. Cenił sobie spokój, wygodę i schematyczny układ dnia. Wraz z podjęciem decyzji o
wyruszeniu musiał porzucić wszystko, co kochał i co sprawiało, że życie, w jego mniemaniu,
było bezpieczne. Atmosfera w trakcie powieści ulegała zmianom. Najpierw panował spokój, a
następnie czuło się napięcie towarzyszące podróżnikom.
Czytając „Hobbita” poczułem sympatię do głównego bohatera. Bilbo był miłą postacią
wśród ponurych, flegmatycznych Hobbitów. Gandalfa traktuje się jakby ojca wszystkich
członków wyprawy; mądrego, statecznego człowieka znającego odpowiedź na każde pytanie,
rozwiązanie każdej zagadki czy wyjście z każdej sytuacji. Moim zdaniem temat powieści jest
jednak kopią wcześniejszych baśni i bajek. Smok, skarb, wyprawa, odnalezienie swojej
ówczesnej własności to wszystko już nie raz było używane do zaciekawienia odbiorcy i stało
się bardzo popularne, a co za tym idzie nudne.
Wraz ze zmianą akcji zmienia się osobowość Bilba. Autor ukazuje nam fakt, iż człowiek pod
wpływem różnych, nieprzewidzianych wydarzeń, może odnaleźć w sobie cechy, o których
istnieniu nie miał pojęcia. Zjawisko to skłania do zastanowienia się nad tym, czy robimy
wszystko, by odnaleźć w sobie jak najwięcej zalet. Bardzo spodobały mi się opisy przyrody,
które występowały w książce. Były świetnie dobrane, nie nudziły i nie trzeba było ich pomijać
w czytaniu. Można było z łatwością wyobrazić sobie okolice, przez które przechodziła
drużyna. Książka wzbudziła we mnie emocje. Początkowa dociekliwość hobbita powodowała
uśmiech na twarzy czytelnika, sytuacje bezpośrednich spotkań z przedstawicielami zła
przejęcie i strach.
Po przeczytaniu książki nie zostaje mi nic innego jak tylko zachęcić do jej przeczytania. Nie
jest to utwór bez wad, posiada jednak naprawdę wiele zalet. Zapraszam więc do
przeczytania i wyrażenia swojej opinii o Hobbicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz