Klaudia Sleziona I c
,,Historia Lary Jean i jej pięć listów miłosnych”
Ostatnio na rynku pojawia się coraz więcej książek dla młodzieży lub ciut starszych osób.
Ja osobiście lubię książki gdzie bohaterowie wkraczają w dorosłe życie i są w tym samym
lub podobnym wieku do mnie. Do tego typu książek, można zaliczyć także bestsellerową
już powieść „Do wszystkich chłopców, których kochałam” autorstwa Jenny Han na której
podstawie powstał nawet film na platformie Netflix.
Powieść ta jest poświęcona przygodą szesnastoletniej Lary Jean Song Covey, która w dość
wyjątkowy sposób, (pisząc listy miłosne) radzi sobie z wybyciem się miłości do chłopców.
W ten oto sposób pisze pięć listów, które adresuje, po czym starannie chowa w pudle na
kapelusze, które dostała od mamy zanim ta zmarła. Nie spodziewa się jednak, że w
tajemniczy sposób jej listy trafią, do adresatów jej wyznań sprzed lat i co gorsza jednym z
nich jest były chłopak jej starszej siostry Margot- Josh Sanderson.
Jenny Han ukazuje w swojej książce zabawne perypetie miłosne głównej bohaterki, która
nagle musi się zmierzyć z wszystkimi chłopcami, których kochała, ich reakcjami na
otrzymane listy i własnymi aktualnymi spostrzeżeniami na ich temat, ale też o sobie
samej. To też pewnego rodzaju okazja dla niej do odnowienia relacji z nimi i
zweryfikowania targających nią uczuć, których początkowo nigdy by się nie spodziewała.
Ale nie tylko zawirowania miłosne są tematem tej powieści. Istotnym wątkiem jest
również rodzina Covey, ich więź, relacja łącząca trzy siostry Song i ich ojca, który robi
wszystko, by zastąpić im przedwcześnie zmarłą matkę. Ta otoczka dodaje tej
młodzieżówce, delikatnego rysu powieści obyczajowej, w której relacje rodzinne są
szczególnie ważne.
Jenny Han stworzyła główną bohaterkę z krwi i kości, spokojną, choć nieco
ekscentryczną, niekiedy zakompleksioną nastolatkę, która pomiędzy szkołą, domowymi
obowiązkami, a życiem uczuciowym z większym, bądź mniejszym powodzeniem, w
zależności od okoliczności. Autorka ukazuje losy młodej dziewczyny w humorystyczny, a
nawet groteskowy sposób. W mgnieniu oka główna bohaterka zdobywa sympatię, a
nawet serca czytelników, którzy od samego początku zaprzyjaźniają się z uroczą
nadawczynią listów miłosnych.
Jedyną rzeczą, do której można się doczepić jest fakt odstawienia na inny plan
pozostałych 3 chłopców, których kochała Lara Jean. Autorka stworzyła pewnego rodzaju
,,trójkąt miłosny” mówiąc tylko o dwóch chłopcach, i o ich perypetiach.
„Do wszystkich chłopców, których kochałam” to ciekawie napisana, wciągająca, lekka,
zabawna, ale też wzruszająca powieść, która z pewnością zdobyła serca wielu nastoletnich
romantyczek.
Kończąc dodam tylko, że z wielką przyjemnością przeczytam dalsze losy Lary Jean i jej
ekipy, a jeśli jeszcze ktoś zastanawia się nad przeczytaniem tej historii serdecznie
zachęcam do przeczytania jej i obejrzenia filmu (chociaż książka jest o wiele lepsza ).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz