ZSZ - Kulturalnie

ZSZ - Kulturalnie

wtorek, 18 lutego 2020

Nasze recenzje, odcinek 10 - "Inna" Max Czornyj

Książka Max Czornyj ,,Inna'' - prezentuje Julia Witek
 
,,Główny bohater powieści „Inna” Mikołaj Popławski budzi się w domu, którego nie pamięta. Co więcej, nie pamięta samego siebie, swojej rodziny, znajomych, pracy, pasji, czyli wszystkiego, co decyduje o jego tożsamości. A kiedy myśli, że gorzej już być nie może, w piwnicy znajduje nagą kobietę związaną i zakneblowaną''. Dziś nazwiska Czornyj nie trzeba już przedstawiać w kręgu sympatyków kryminału. Autor dał się poznać zarówno serią z Erykiem Deryłą, jak i samodzielnymi, odrębnymi opowieściami. Moją uwagę przyciągnęła książka „Najszczęśliwsza” – książką serwującą wiele twistów fabularnych. „Inna” utrzymana jest w podobnym stylu, właściwie dopiero kilka ostatnich stron wyjaśnia całą, dość zagmatwaną historię. Ta książka jest faktycznie inna. I choć pewne fabularne elementy nie do końca mnie przekonały – chociażby dłużące się opisy wędrówek Popławskiego po domu, czy też pewna nieścisłość, którą wynotowałam, a której nie sprecyzuję, żeby nie „spojlerować” – to jednak zaliczam lekturę do udanych. Autor, który opowiadanymi historiami nie tylko zapewnia dobrą rozrywkę miłośnikom kryminału, lecz także zabiera głos w różnego typu ważnych sprawach. O tym, co frapowało go tym razem, tradycyjnie napisał w posłowiu. Nie zdradzając zbyt wiele, wspomnę tylko, że po przeczytaniu „Innej” w naszych głowach z pewnością pojawią się pytania o predyspozycje człowieka do popełnienia zbrodni, o to czy istnieje gen mordercy, czy może okrucieństwo wyzwala w nas dopiero dramatyczna sytuacja, a także kim jesteśmy bez naszej pamięci. Tracąc wspomnienia, tracimy po części naszą tożsamość, jesteśmy jak dzieci we mgle. Sympatycy Maxa Czornyja z pewnością odnajdą się w znanym już sobie stylu i pokrętnie skonstruowanej fabule. Bardzo zachęcam do przeczytania tej książki a także innych jego dzieł.
,,Główny bohater powieści „Inna” Mikołaj Popławski budzi się w domu, którego nie pamięta. Co więcej, nie pamięta samego siebie, swojej rodziny, znajomych, pracy, pasji, czyli wszystkiego, co decyduje o jego tożsamości. A kiedy myśli, że gorzej już być nie może, w piwnicy znajduje nagą kobietę związaną i zakneblowaną''. Dziś nazwiska Czornyj nie trzeba już przedstawiać w kręgu sympatyków kryminału. Autor dał się poznać zarówno serią z Erykiem Deryłą, jak i samodzielnymi, odrębnymi opowieściami. Moją uwagę przyciągnęła książka „Najszczęśliwsza” – książką serwującą wiele twistów fabularnych. „Inna” utrzymana jest w podobnym stylu, właściwie dopiero kilka ostatnich stron wyjaśnia całą, dość zagmatwaną historię. Ta książka jest faktycznie inna. I choć pewne fabularne elementy nie do końca mnie przekonały – chociażby dłużące się opisy wędrówek Popławskiego po domu, czy też pewna nieścisłość, którą wynotowałam, a której nie sprecyzuję, żeby nie „spojlerować” – to jednak zaliczam lekturę do udanych. Autor, który opowiadanymi historiami nie tylko zapewnia dobrą rozrywkę miłośnikom kryminału, lecz także zabiera głos w różnego typu ważnych sprawach. O tym, co frapowało go tym razem, tradycyjnie napisał w posłowiu. Nie zdradzając zbyt wiele, wspomnę tylko, że po przeczytaniu „Innej” w naszych głowach z pewnością pojawią się pytania o predyspozycje człowieka do popełnienia zbrodni, o to czy istnieje gen mordercy, czy może okrucieństwo wyzwala w nas dopiero dramatyczna sytuacja, a także kim jesteśmy bez naszej pamięci. Tracąc wspomnienia, tracimy po części naszą tożsamość, jesteśmy jak dzieci we mgle. Sympatycy Maxa Czornyja z pewnością odnajdą się w znanym już sobie stylu i pokrętnie skonstruowanej fabule. Bardzo zachęcam do przeczytania tej książki a także innych jego dzieł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz