ZSZ - Kulturalnie

ZSZ - Kulturalnie

wtorek, 8 lutego 2022

Recenzja książki "Igrzyska śmierci" Klaudia Sleziona 3c

 ,,Igrzystka śmierci” to moim zdaniem seria kreowana na młodzieżową literaturę. Dzięki niej

Suzanne Collins ma duże szanse na odniesienie sukcesu, bo w książce znajduje się wiele elementów

młodzieżowych bestsellerów – ciekawą akcję, płynny, prosty język, bohaterów, którzy stają przed

problemami ponad swój wiek.

Katniss Everdeen zostaje wciągnięta w sam środek sporu w Panem - fikcyjnym krajem powstałym

na gruzach Ameryki Północnej. Stolicą Panem jest Kapitol sprawujący władzę nad trzynastoma

dystryktami kraju powstałym na gruzach Ameryki Północnej. Po krwawo stłumionym buncie

dystryktów, dla upamiętnienia tych wydarzeń, Kapitol organizuje „Głodowe Igrzyska”, w których

udział bierze po dwóch nastolatków losowanych z każdego dystryktu. Do domu wróci tylko jeden z

nich – ten, który pozostanie ostatnią żywą osobą na arenie. Podczas kolejnej edycji turnieju Katniss

będzie reprezentowała najbiedniejszy, dwunasty dystrykt.

Historia przedstawionego świata jest moim zdaniem lekko naciągana. Można odnieść wrażenie, że

w samej powieści gubiła się sama autorka, broniąc się przed kompromitacją karkołomnymi

rozwiązaniami – poruszając wątek dzieci z rodzin z różnych dystryktów wymyśliła bezsensowny i

lekko skomplikowany system, który sprawiał, że biedniejsze dzieci/młodzież mieli większą szansę na

wylosowanie. Jednak nie zmienia to faktu, że książka ta jest bardzo dobrze napisana a sama treść jest

mega wciągająca ☺.

Autorka utrzymuje odpowiednie tempo akcji, nie dając nam odpowiedzi na wszystkie pytania i

wątpliwości, jakie mogą się pojawić w naszej głowie. Nie wiemy odrazu czy ich kolejny nieco szalony i

chytry plan się powiedzie. Nie wiemy czy miłość Katniss i Peety jest prawdziwa czy jest tylko grą

pozwalającą im przeżyć. Sytuacja zmienia się jak warunki pogodowe w teraźniejszej zimie, niedawno

przedstawieni bohaterowie giną z zawrotną prędkością. Wbrew pozorom ostatnia bitwa okazuje się

być rozpaczliwą krwawą walką o życie a nie szybkim i łatwym zwycięstwem. Choć nie można

powiedzieć, że były to nieprzewidziane zwroty akcji. Możemy nie spodziewać się większości

rozwiązań np. mimo zasady pozwalającej na przeżycie tylko jednego uczestnika igrzysk, przeżyje

dwóch głównych bohaterów, czytelnik nie spodziewa się tego od samego początku, niezależnie od

tego, czy wątek dotyczy samych wydarzeń, czy miłości między głównymi bohaterami.

„Igrzyska Śmierci” nie są książką nowatorską, ani nie zalicza się do grona literatury wybitnej. Jest to

poprostu dobra jeżeli nie idealna książka w swojej kategorii. Jeśli ktoś przymknie oko na wymyślny

obraz świata, przewidywalność i czasami absurdalne zwroty akcji, które zamiast zaskakiwać raczej

bawią, szybko poczuje się dość zainteresowany i na pewno nie odmówi sobie przyjemności

przeczytania tej książki do końca i przeczytania kolejnej części jak nie całej serii


Opracowała Klaudia Sleziona uczennica klasy 3c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz