ZSZ - Kulturalnie
wtorek, 6 marca 2018
Recenzja książki "Miłość bez końca" - autorka Patrycja Słupczewska
Patrycja poleca jedną z książek, którą przeczytała w zeszłym roku.
Miłość jest wtedy kiedy lecą Ci łzy a ty dalej jej pragniesz..
Amerykański pisarz Scott Spencer napisał książkę pt ,,Miłość bez końca". O kultowej w Stanach Zjednoczonych książce Scotta Spencera dzisiejsze pokolenie pewnie nie dowiedziałoby się, gdyby nie wznowienie, którego podjęło się wydawnictwo Muza. Spodziewałam się raczej tkliwej historii dla nastolatków, opowieści o bajkowej, cukierkowej miłości. Co zamiast tego? Mroczna miłość, obsesyjna, która przesiąka do granic możliwości i odbiera racjonalne myślenie. Pozycja raczej dla dorosłych czytelników. Mi się podobała- sprowadza na ziemię, trochę dołuje, daje do myślenia.
Czytając rozdział po rozdziale wyrabiałam sobie co rusz inne zdanie o bohaterach i ich czynach. Jednak, gdy przeczytałam całą opowieść jestem w stanie racjonalnie ocenić postępowanie podmiotów.
Jeden główny bohater - David oraz kilku bohaterow drugoplanowych. Rose, Arthur i ... Jade, wielka miłość Davida.
Szaleńcza miłość Davida i Jade, pożądanie, budząca się seksualnośc i wzajemna fascynacja wybucha z siłą, któej sami nie potrafią zrozumieć. Historia zakochanych w sobie nastolatków. Miłość wrażliwa i silna. Zbyt silna jak na młode umysły. Z czasem przestają panować nad swoimi uczuciami, przeradzając się w tragiczne skutki.
To zdecydowanie nie jest książka, którą po przeczytaniu można odłożyc i isć spać, wrócić do rzeczywistości.
Nie jest książką, o której łatwo zapomnieć, nie jest to zwykłe romansidło. To raczej niesamowita opowieść i miłości. O niebezpiecznej, a nawet przerażającej.
Na początku ,,Miłość bez końca" czytało mi się trochę nudno. Akcja z początku toczyła się bardzo szybko , trzeba było się skupić, lecz warto było przecierpieć te 100 stron, by móc poznać dalsze losy Davida .
Postać Jade wywołała we mnie frustrację, ponieważ nie wierzę w to jak człowiek bywa głupi i ślepy,nie dostrzegając starań drugiej osoby. Główny bohater jest dla mnie postacią dosyć dziwną ale z czasem rozumiałam go coraz bardziej.
Minus ksiązki jest taki, że jest mało dialogów a bardzo dużo opisanych drobnostek.
Książka bardzo mi się podobała i z całą pewnością o niej nie zapomnę, ponieważ wywołała we mnie bardzo dużo emocji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz